sobota, 23 marca 2013

Black & White

Czerń i biel to jeden z najmodniejszych akcentów tegorocznej wiosny.
 Lansowany na pokazach mody m.in. w Nowym Jorku (paski u Michael'a Kors'a, figury geometryczne u Louis Vuitton'a, czy kropki od Diane von Furstenberg). 

To kontrastowe zestawienie upodobały sobe gwiazdy i ikony mody już w latach '60 ubiegłego stulecia.
Mnie najbardziej kojarz się on z muzą Andy'ego Warhola Edie Sedgwick, Audrey Hepburn oraz Marylin Monroe.





Dziś siecióki wyszły nam na przeciw i w swej najnowszej kolekcji posiadają całą masę ciuchów w tym klasycznym zestawieniu kolorystycznym.
Mnie osobiście najbardziej przypadła do gustu kolekcja MANGO oraz Reserved.







piątek, 15 marca 2013

Twarzą w twarz z The Body Shop

Jak już pewnie zauważyłyście The Body Shop jest moim ulubionym sklepem jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji ciała.

Dzisiejszy post postanowiłam poświęcić moim ulubionym produktom do pielęgnacji twarzy.

Na stan naszej cery wpływa wiele różnorakich czynników, można podzielić je na czynniki zewnetrzne oraz czynniki wewnętrzne.

Do tych pierwszych zaliczamy:

- Klimat - mówi się, że niskie temperatury są bardziej korzystne dla naszej cery, należy jednak pamiętam, że towarzyszący zimową porą lodowaty wiatr oraz centralne ogrzewanie niekorzystnie działają na kondycję naszej skóry. Natomiast letnie upały powodują powstawanie zaskórników oraz innych niedoskonałości z powodu wydzielania przez naszą skórę nadmiernych ilości potu i sebum. Dodatkowo nasza skóra wysusza się poprzez przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach.

- Słońce - promienie UVA przenikają do najgłębszych warst naszej skóry niszcząc włókna kolagenu oraz elastyny, powodując przedwczesne starzenie się skóry, czy też przebarwienia na skutek nierównomiernego gromadzenia się melaniny.

- Zanieczyszczenie środowiska - pyły zawieszone w powietrzu zakłócają naturalna równowagę skóry, powodując tym samym nadmierne wydzielanie sebum, co przyczynia się do zatykania się porów i tworzenia zaskórników oraz innych niedoskonałości na naszej skórze.

Do czynników zewnetrznych natomiast zaliczyć można:

- Hormony - wahania hormonów przyczyniają się do nadmiernego wysuszania skóry przyczyniając się do powstawania zmarszczek, czy tworzeniu się "plam" na skórze. 

- Styl życia - stres, palenie papierosów, dieta, brak snu, te wszystkie czynniki wpływają negatywnie na wygląd skóry, a w konsekwencji prowadzą do przedwczesnego się jej starzenia.

- Naturalne procesy starzenia się - młoda skóra jest jędrna i napięta, zawdzęcza to włóknom kolagenowym znajdującym się w skórze właściwej. Z biegiem lat włókna te zaczynaja się łamać, komórki traca swój pierwotny kształt, zaczynają pojawiać się zmarszczki.

Należy zatem pamiętać, by dobierać kosmetyki zgodnie z aktualnymi potrzebami skóry!

Krem z witaminą E "Vitamine E Creme Hydratation Intense"



Seria produktów z witaminą E doskonale sprawdza się w pielęgnacji skóry suchej, a także takiej jak moja czyli mieszanej ;)
Genialnie nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, błyskawicznie się wchłania, nadaje się pod makijaż. Ma aksamitną konsystencje i pięknie pachnie.
Niweluje drobne zmarszczki, nie podrażnia oczu (przynajmniej w moim przypadku).
Ponadto przywraca naturalną bariere ochronną skóry, pozostawia ją bardzo gładką.

Peeling z witamina E "Vitamin E Cream Exfoliator"
oraz
Peeling z algami "Seaweed Pore - Cleansing Facial Exfoliator"


Peeling z witamina E

Zauważyłam, że peeling ten świetnie nawilża skórę, pozostawiając ją jedwabiście gładką. Ma kremową konsystenccję, pięknie pachnie. 
W jego aksamitnej konsystencji zatopione są drobne kuleczki z jojoby, które topnieją podczas łagodnego pocierania.
Peeling przeznaczony jest do wszystkich rodzajów skóry.
Powiem szczerze, że jest to jedyny peeling do twarzy którego mogę używać przy mojej delikatnej cery ze skłonnością do naczyniek. Jest niezwykle delikatny, a zarazem bardzo skutecznie usuwa obumarły naskórek i zanieczyszczenia. U mnie zredukował np. ilość pojawiających się zaskórników ;)

Peeling z algami

Jeśli Wasza skóra nie jest tak bardzo delikatna, jak moja z czystym sumieniem polecam peeling z algami morskimi oraz granulkami z jojoby i sproszkowanymi pestkami z oliwek.
Oczyszcza i odblokowuje pory, złuszcza obumarły naskórek, usuwa nadmiar sebum.
Po zastosowania skóra staje się gładk, pozostawia odczuwalny efekt świeżości.
Peeling przeznaczony jest dla cery tłustej i mieszanej.

Jeśli mimo wszystko na Waszej skórze pojawią się jakiś "obcy" do rozprawienia się z nim  fantastycznie sprawdza się olejek z drzwa herbacianego.

"Tea Tree Oil"


Ten olejek to mały śmierdziel. Serio, śmierdzi, jak diabli, ale jest równiez skóteczny jak sam Lucyfer ;)
To maleństwo rozprawi sie z każdym niechcianym pryszczem pojawiającym się na Waszej skórze.
Przeznaczony jest do cery tłustej oraz normalnej z niedoskonałościami. Moja mieszana cera również dobrze na niego reaguje ;)

Na koniec raz jeszcze podkreślę, że kosmetyki The Body Shop nie są i nie były testowane na zwierzętach!!!

Pics by Pocky





niedziela, 10 marca 2013

The Body Shop part I


inphotos.org

Zauważyłam, że wiele osób omija sklepy The Body Shop z uwagi na dość wygórowane ceny, często niezdając sobie sprawy z faktu, że sklep ten w swej ofercie zawsze oferuje jakieś ciekawe promocje :)

W Dzień Kobiet wybrałam się z moja mamą na "rytualny shopping". Tego dnia wiele sklpów kusiło najróżniejszymi promocjami tylko dla Pań :)

Jednakże nie oszukujmy się najlepsze promocje to te posezonowe np. ... świąteczne zestawy! 
Świąteczne zestawy w marcu(?), otóż tak, na dodatek w cenie "przecena przeceny" ;)
Za ten zestaw zapłaciłam tyle, ile kosztowałby mnie sam peeling i masło do ciała.


Co można powidzieć o samej firmie?
Przede wszystkim to, że nie testują swoich produktów na zwierzetach, a ich produkty nie zawierają substancji szkodliwych dla ludzkiego organizmu!
Produkty mają bardzo bogatą paletę zapachów. Zapachy są niezwykle naturalne i soczyste, długo utrzymują się na skórze, nie są jednak nieprzyjemnie ostre ;)

Jeśli chodzi chodzi o pielęgnację skóry to moimi hitami są, widoczne tu w okrągłych pudełkach:
- masło do ciała oraz peeling cuktowy.

Peeling cukrowy jest naprawdę czymś doskonałym. Nie podrażnia skóry, nawet takiej, jak moja czyli wrażliwej, doskonale usuwa martwy naskórek, wygładza skórę już po jednym użyciu (świetnie rozprawia się z niedoskonałościai, takimi jak drobne krostki), ale także nawilża skórę, z takim samym efektem jak olejek do ciała!

Masło do ciała ma dość zbitą konsystencję, ale bardzo dobrze się rozprowadza, jest bardzo wydajny i również doskonale nawilża - wymięka przy nim każdy olejek ;)

Nie zdążyłam jeszcze spróbować znajdującego się w zestawie mydła oraz douche'u pod prysznic, ani tej "magicznej" myjki, ale nie mogę się już doczekać ;)


A na dobry nastrój zafundowałam sobie olejek do podgrzewacza - pachnie Bosko!!!


W kolejnym poście postaram się opisać produkty do twarzy ;)


czwartek, 7 marca 2013

150 lat Bourjois Paris


Z okazji swych 150 urodzin firma Bourjois Paris proponuje 20 % obniżkę na wszystkie produkty do makijażu!

Historia tej firmy ciekawie opisana została na ich oficjalnej stronie, a ja nie będę powielać czegoś, co tak doskonale i treśiwie opisane zostało o tutaj:


Eksperymentowałam z wieloma produktami do makijażu tej firmy, począwszy od sypkich cieni do powiek, poprzez tusze do rzęs z serii Glamour, błyszczyki z linii 3D, fluidy, róże, kredki.

Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z czystym sumieniem mogę polecić dwa obłędne produkty.

Mój numer 1 wśród kredek do oczu Volume Clubbing Black:



Nie jest tajemnicą, że gustuję w dość mocno podkreślonych oczach, tak na co dzień, jak i na wieczór ;)
Tą kredką można wykonać doskonały makijaż oczu. Jej konsystencja jest stosunkowo miękka dlatego też robienie nią kreski to czysta przyjemność.
Doskonale rozciera się ją palcem, a także gąbeczką, czy pędzelkiem.
Nie rozmazuje się i długo pozostaje na oczach. Jak dla mnie jest niezastąpiona!!!

2. Róż!



Tego różu odkąd sięgam pamiętam od zawsze używa moja mama. Była mu zawsze wierna.
Ja notomiast musiałam nieco poeksperymentować, by z biegiem czasu przyznać rację mojej rodzicielce ;)
Uwielbiam w nim wszystko (no może prócz pędzelka). Urzeka mnie już nawet maleńskie pudełeczko z lusterkiem.
Róż ten wspaniale się rozprowadza na policzkach i utrzymuje się na twarzy przez długie godziny.
Polecam!

Pics by Pocky