czwartek, 7 marca 2013

150 lat Bourjois Paris


Z okazji swych 150 urodzin firma Bourjois Paris proponuje 20 % obniżkę na wszystkie produkty do makijażu!

Historia tej firmy ciekawie opisana została na ich oficjalnej stronie, a ja nie będę powielać czegoś, co tak doskonale i treśiwie opisane zostało o tutaj:


Eksperymentowałam z wieloma produktami do makijażu tej firmy, począwszy od sypkich cieni do powiek, poprzez tusze do rzęs z serii Glamour, błyszczyki z linii 3D, fluidy, róże, kredki.

Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z czystym sumieniem mogę polecić dwa obłędne produkty.

Mój numer 1 wśród kredek do oczu Volume Clubbing Black:



Nie jest tajemnicą, że gustuję w dość mocno podkreślonych oczach, tak na co dzień, jak i na wieczór ;)
Tą kredką można wykonać doskonały makijaż oczu. Jej konsystencja jest stosunkowo miękka dlatego też robienie nią kreski to czysta przyjemność.
Doskonale rozciera się ją palcem, a także gąbeczką, czy pędzelkiem.
Nie rozmazuje się i długo pozostaje na oczach. Jak dla mnie jest niezastąpiona!!!

2. Róż!



Tego różu odkąd sięgam pamiętam od zawsze używa moja mama. Była mu zawsze wierna.
Ja notomiast musiałam nieco poeksperymentować, by z biegiem czasu przyznać rację mojej rodzicielce ;)
Uwielbiam w nim wszystko (no może prócz pędzelka). Urzeka mnie już nawet maleńskie pudełeczko z lusterkiem.
Róż ten wspaniale się rozprowadza na policzkach i utrzymuje się na twarzy przez długie godziny.
Polecam!

Pics by Pocky

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię Bourjois odkąd znalazłam swój ulubiony tusz (miałam ze 3 tusze z tej firmy, ale w końcu znalazłam swojego faworyta) i podkład, lubię też cienie. O różu słyszałam i kolory są piękne, na pewno kupię, ale powiem Ci że 20% to mała zniżka, trzeba poczekać na 40% w Hebe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ten róż, zapomniałam wspomnieć, że ma piękny zapach ;)
      Którego tuszu tak chętnie użwasz??

      Usuń
    2. Volume Glamour Max Definition taki w różowym opakowaniu, pisałam o nim u siebie na blogu, bo mnie zwalił z nóg jak żaden wcześniej - robi wszystko :) - pogrubia, podkręca, wydłuża i jest super wydajny, ładnie się trzyma. Ma silikonową grubą szczotkę, dla mnie bomba, ale dla tradycjonalistek jest tez wersja ze zwykłą. Już mi się kończy, ale nawet ostatki ładnie "pracują" na rzęsach, czekam na 40% :)

      Usuń
    3. Kurcze jakoś niektóre posty mi umykają :( Używałam kiedyś tego zwykłego Volume Glamour, był dobry. Wersji Max Definition nie próbowałam. Czasem mnie korci Volume Clubbing, bo skoro kredka jest tak dobra to może i ten tusz? ;) W końcu jednak zawsze wybieram mój sprawdzony L'oreal Volume Million Lashes - bardzo lubię :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń