Post zatytuowany nieco prześmiewczo ;)
Od kilku dni "chodzi" za mna pizza. Nie jestem zwolenniczką przetworzonych i gotowych produktów (nie lubię mrożonej pizzy, ani też mrożonych podkładów do pizzy), postanowiłam więc "wziąć byka za rogi" i zrobić pizze od A do Z.
Nieskropnie powiem, że wyszła pyszna :)
Ciasto na pizzę z drożdżami instant (z rozpędu i przyzwyczajenie kupiłam drożdże w proszku).
Składniki
- 2 szklanki maki przennej
- 1 płaska łyżeczka drożdży instant
- 2 łyżeczki oliwy z oliwek lub oleju roślinnego
- 3/4 szklanki letniej wody
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
Do szklanki z letnią wodą wsypujemy drożdże instant, następnie dodajemy cukier, sól i dolewamy oliwy z oliwek lub oleju. Całość bardzo dokładnie mieszamy ok. 4 min.
Tak przygotowany roztwór wlewamy do miski z mąką i wyrabiamy ciasto.
Gotowe ciasto zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Wyrośnięte ciasto, wykładamy równomiernie na blachę delikatnie wysmarowaną olejem.
Wkładamy do pikarnika nagrzanego do ok. 150 - 200 stopni C na ok. 20 - 25 min.
Dodatki do pizzy
Dodatki, które nakładamy na pizzę zależeć będą tylko i wyłącznie od naszej fantazji.
Na mojej niedzielnej pizzy znalazły się:
- żurawina
- pokrojona w kostkę, podsmażona do lekkiego zrumienienia pierś z kurczaka, która jakiś czas spędziła wcześniej w towarzystwie niewielkiej ilości oliwy z oliwek, papryki chilli, świeżo mielonego pieprzu, pieprzu ziołowego, oregano oraz odrogimy wegety i soli
- odrobina cienko pokrojonych plasterków cebuli,
- wędzony ser.
Sos czosnkowy
Prawdziwa pizza nie może obejść się bez porządnego sosu.
Polewanie pizzy ketchupem to profanacja! ;)
Bierzemy zatem:
- 150 g. jogurtu naturalnego
- 4 łyżki gęstego majonezu
- 4 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki cukru
- świeżo zmielony pieprz
- szczypta pieprzu ziołowego
- 1 - 2 szczypty soli
Mieszamy jogurt z majonezem, następnie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, cukier oraz sół (dodajemy go stopniowo bo można przesadzić i zepsuć smak sosu). Na koniec dodajemy świeżo zmielony pieprz oraz odrobinę pieprzu ziołowego.
Smacznego!
A po sytym obiedzie, wybrałyśmy się z przyjaciółką na relaksujący spacer nad jezioro :)
Dzięki Madziu :*
All pics by Pocky
oj nieee fee pizza mrożona to nieporozumienie! ale ketchupem czasem profanuję, choć też wolę czosnkowy jako dodatek, no ale z braku laku .... :)
OdpowiedzUsuńI ja niestety czasem z rozpędu, gdy nie mam czasu lub weny jem pizze z ketchupem, ale gdy tylko mam czas to sobie dogadzam ;)
UsuńTo nam się udało z ta pizzą! Prawie w tym samym czasie ;) U mnie jutro będzie przepis. Poza tym to narobiłaś mi smaka na wędzony ser! :P
OdpowiedzUsuńA mnie wciąż mało tego sosu czosnkowego :P
Usuń